Archiwum styczeń 2014


sty 29 2014 najciezej....
Komentarze: 0

Dobry dzien ;]

Najciezej jest zebrac sie do cwiczen,kazdego dnia bez wzgledu na to czy jest on dniem pierwszym czy dwudziestym. Wiadomo,ze jak juz zaczniesz to ciezko przestac,ale wez znajdz sposob zeby podniesc tylek z kanapy to dopiero wyzwanie ;D Trudno wstac,wlaczyc filmik i zaczac sie ruszac ;] Ja osobiscie polecam wykonywanie treningu najwczesniej jak tylko jest to mozliwe,najlepiej z godzinke po drugim sniadaniu... bo im dluzej cos odkladmy tym bardziej  prawdopodobne ze calkowicie z tego zrezygnujemy.Przykladowo ; caly dzien charujesz jak wol a wieczorem nachodzi cie mysl ''ach,taka jestem zmeczona,chyba odpuszcze sobie ten dzisiejszy trening i zrobie go jutro'' ... Wnioski;odbebnic cwiczenia z rana i miec dzieki niemu energie na caly dzionek ;] a wieczorkiem zjesc kolacyjke i polozyc sie smacznie spac ;]

 

Ja cwicze codziennie kolo godziny 12.00,z rana ogarniam dom,robie obiad a potem klade synka na drzemke i poce sie z Jillian i nie tylko,ale cwiczenia opisze w innej notce i powstawiam linki.:} No a jak poddnosze tylek z kanapy?:D Traktuje trening jak codzienna rutyne,cos co poprostu musze zrobic,jak np musze umyc zeby :) :)

fitnesia : :
sty 28 2014 Motywacja :)
Komentarze: 0

 Polozylam dziecko spac,a teraz siedze i mysle,mysle i siedze... :) Dokladnie to zastanawiam sie nad tym co bylo moja motywacja,co sprawilo ze wreszcie ruszylam  tylek i wzielam sie za siebie... 

1.Ja sama,a raczej to co widzialam w lustrze;falde skory ktora ktos przyczepil mi do mojego pieknego plaskiego brzuszka ;D  W ciazy przytylam ponad 22 kg,co prawda powrocilam do ''normalnych'' wymiarow ale flaczek zostal.Stwierdzilam,ze nie podoba mi sie to co widze i chce to zmienic,by patrzec na siebie z podziwem a nie obrzydzeniam.

2.Siostra i kolezanki,ktore rowniez pracuja nad swoim cialem.Nic nie motywuje tak jak ktos bliski,kto rowniez cwiczy,opisuje ci swoje postepy,pokazuje zdjecia efektow... ;] Wtedy ma sie ta pewnosc,ze to naprawde dziala,bo przeciez one nie klamia ;D  

3.Jakby nie patrzec to telewizja i internet tez troche motywuja,widzisz takie ''laski'',zgrabne,piekne,szczuple i tylko sobie myslisz ''ale franca,pewnie sie zoperowala-wkoncu stac ja'' ;D Zobaczylam,ze lepiej dziala jednak cwiczenie i proba posiadania podobnego ciala,zamaist zazdroszczenie tym pania z telewizji ;] 

 

Moglabym napisac tez ze rodzina mnie motywuje,ale prawda jest taka ze oni kochaja mnie taka jaka jestem,bez wzgledu na tluszczyk ;] Jednak partner widzac ze lepiej sie czuje  i mam lepszy humor trenujac-kibicuje mi w dalszej walce.No a synkowi bardzo podoba sie jak mama ''pajacuje'' przed telewizorem a wiec jemu nie bede tej radosci odbierac ;]

Kazdy moze,ale musi znalezc cos w swoim zyciu co go pchnie do tej walki,walki o lepszego siebie ;]

fitnesia : :
sty 28 2014 Moja przemiana :)
Komentarze: 0

Hej ho,hej ho na cwiczenia by sie szlo :D

 

 Wracajac do mojej metamorfozy : trwa ona juz 3 tygodnie,a dokladnie cwiczenia.Jupi akurat dzis obchodze ''tygodnice'' :) Ktos moze powiedziec''wielkie mi mecyje,3 tygodnie!!'',ale dla mnie to wyczyn bo nigdy w zyciu nie cwiczylam tak summiennie jak do tej pory. Slodyczy i fast-food'a nie tykam juz ok 2 miesiecy :) Tak,tak nie jest latwo ale da sie :) Slodycze poszly w odstawke nawet dosc gladko ale to drugie na ''F'' oj oj oj  :ciezej przejezdzac kolo McDonalda i nie wejsc do niego choc na chwilke,na minutke by skosztowac chocazby hamburgerka :D Kapie mi slinka na widok takich ''restauracji'' ale walcze z tym! Mozna!!!:D Pije wode,jem systematycznie,glownie zwracam uwage na to by sniadanie jesc zawsze i najbardziej syte ze wszystkich posilkow. Slodycze i fast-foody zastapilam owocami i warzywami \:)

 

Ogolnie jestem strasznie podekscytowana tym co robie :) Wieszam na lodowce karteczki samoprzylepne z rozpiska treningow kazdego dnia,powoli zaczyna brakowac miejsca-chyba przeniose sie na kuchenke :D Mierze sie,przegladam co chwila w lustrze w nadzieji ze wreszcie pojawi sie ten upragniony ''miesienik'' na ktorego tak czekam :)

 Tydzien temu zniknelo ze mnie 2cm tluszczu,a dokladnie mojej ''oponki'',o losie ale bylam podjarana !!:D Odrazu Facebook:wiadomosci do siostry,kolezanek...zmiana statusu i wszystko inne byle by tylko podzielic sie moim sukcesem z innymi.Wspaniale uczucie gdy robisz cos dla siebie i widzisz efekty,jest motywacja do dalszego dzialania.

fitnesia : :
sty 28 2014 ...ale o co chodzi??:)
Komentarze: 1

 Hej :) Przepraszam ze moja wczorajsza notka byla taka uboga i malo ciekawa,ale maz wrocil z pracy trzeba bylo z nim troszke czasu spedzic :) Poza tym szykowalam synka do spania,niedlugo potem sama padlam jak kloda :D 

 

O co chodzi z cala ta ''wielka'' metamorfoza?!

Najwazniejsze: jest uzyskanie piekego plaskiego brzuszka i waskiej jak osa talii !!!:D Tak,tak koniec z patrzeniem na zdjecia modelek i usilowaniem sila woli pozbyc sie swojej ''oponki'' a na jej miejsce przyciagnac ''kaloryfer'' cudownej kobiety ze zdjecia ;D niestety to nie dziala ;p probowalam nie raz ;]  

Dodatkowe bardzo istotne rzeczy;

- zdrowe cialo i umysl,

- dobre samopoczucie,

-wyzsza samooceana,

- ogolny rozwoj,bo aktywnosc fizyczna sprawia ze czlowiek staje sie silny w kazdym aspekcie swojego

 zycia,moze znalezc tez nowe pasje ;]


Napisalam co chce uzyskac a teraz czas na to czego chce sie pozbyc ;]

- tluszczu ;D 

- zlych nawykow zywieniowych,glownie jedzenia fast-food'ow,slodyczy i picia gazowanych napojow.Wiem,wiem nie jest to latwe,szczegolnie zrezygnowac z ''pysznych'' hamburgerow z MCdonalda och ;p ;] 

- zbednych kilogramow

Dobra wiadomosc jest taka,ze wiecej mozna zyskac niz trzeba stracic,a ze kazdy woli cos dostawac nie powinno byc az tak trudno ;D hehe 

 

Ktos zapyta ; a jak to zrobic ;] zmobilizowac sie i zaczac cwiczyc a reszta wyjdzie w praniu ;] dojdziemy do tego. ;]

fitnesia : :
sty 27 2014 Wprowadzenie ;]
Komentarze: 0

 Witam,hej,czesc,siemanko a moze z hiszpanskiego Hola ;D Wstyd ale nie mam pojecia jak zaczac :) 

Mam na imie Monika,mam 24 lata (czyli nie pierwszej mlodosci ;)) i jestem mama 1,5 rocznego synka.To jest moj pierwszy w zyciu blog dlatego ciezko bedzie sie oswoic,ale damy rade :) Na poczatek tyle informacji wystarczy gdyz nie chcialabym Was zanudzic juz pierwsza notatka.

 

Jaki jest cel tego bloga? Oj jest ich wiecej niz jeden :p

- motywacja dla ludzi podobnych do mnie ale i tych troszke innych rowniez ;),

- chec dzielenia sie moimi przezyciami z innymi,

- ''bo w kupie razniej'' mam nadzieje ,ze spotkam ludzi ktorzy beda zmieniac siebie razem ze mna,

-  najwazniejszy : moje notatki posluza kolejnym pokoleniom :D Tak,tak oczywiscie :p

fitnesia : :