sty 29 2014

najciezej....


Komentarze: 0

Dobry dzien ;]

Najciezej jest zebrac sie do cwiczen,kazdego dnia bez wzgledu na to czy jest on dniem pierwszym czy dwudziestym. Wiadomo,ze jak juz zaczniesz to ciezko przestac,ale wez znajdz sposob zeby podniesc tylek z kanapy to dopiero wyzwanie ;D Trudno wstac,wlaczyc filmik i zaczac sie ruszac ;] Ja osobiscie polecam wykonywanie treningu najwczesniej jak tylko jest to mozliwe,najlepiej z godzinke po drugim sniadaniu... bo im dluzej cos odkladmy tym bardziej  prawdopodobne ze calkowicie z tego zrezygnujemy.Przykladowo ; caly dzien charujesz jak wol a wieczorem nachodzi cie mysl ''ach,taka jestem zmeczona,chyba odpuszcze sobie ten dzisiejszy trening i zrobie go jutro'' ... Wnioski;odbebnic cwiczenia z rana i miec dzieki niemu energie na caly dzionek ;] a wieczorkiem zjesc kolacyjke i polozyc sie smacznie spac ;]

 

Ja cwicze codziennie kolo godziny 12.00,z rana ogarniam dom,robie obiad a potem klade synka na drzemke i poce sie z Jillian i nie tylko,ale cwiczenia opisze w innej notce i powstawiam linki.:} No a jak poddnosze tylek z kanapy?:D Traktuje trening jak codzienna rutyne,cos co poprostu musze zrobic,jak np musze umyc zeby :) :)

fitnesia : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz